Ewolucja jest pochodną zmian siły ciążenia czyli pochodną zmian zachodzący w czarnych dziurach
Dykteryjka na Hallo-in o niedouczonych paleontologach i fizykach i innych tępo wiernych
(by SGPierzynowski)
Okazało mi się wczoraj czy przedwczoraj ze jestem jeszcze niedouczony z historii Ziemi i życia na niej.
Obejrzałem sobie na Dyscavery film i okazuje się, ze dwa najważniejsze wielkie wymierania gatunków - permskie 250 mln lat temu, i jurajskie 56 lub 65 mln lat temu to sprawka albo wnętrza ziemi albo kosmosu. Raz to miałyby być wulkany, które popsuły Pangee a drugi raz to meteor (planetoida – niezbyt duza - paręset ton) ), która przywaliła w ziemie.
Może tak i było, ale pierwotna przyczyna tego 90%wymierania na pewno nie był „kurz” po wybuchach wulkanów lub po uderzeniu meteoru-planetoidy.
A tak, i pierwsze pytanie. Dlaczego te wulkany wybuchły raptem na tej spokojnej Pangei i ja rozwaliły na aktualne kontynenty. Otóż stało się to tak ponieważ gdzieś „blisko” Ziemi zanika jakaś czarna dziura, która ciut przed tem była super nowa i zrobiła swój Big Bank w inny wymiarze (potrzebna pomoc dobrego i niebojącego się fizyka, żeby powiedział, ze tak mogło być, nawet lepiej, ze tak było). Grawitacja się obniżyła o razy klika lub tylko trochę (pomocy od jakiegoś matematycznego umysłu) i raptem ziemia stal asie lżejsza i większą (to sprawka protonów i neutronów, które budują masę) i ja po prostu rozsadziło a środek się wylał przez wulkany. Protony i neutrony – co to robią masę odsunęły się ciut od siebie w mniejszej grawitacji i zrobiły ten klops z wymieraniem. Stare twory biologiczne na ziemi popękały i koniec, im większe tym szybciej i głośniej pękały. Jakieś malutkie przetrwały i zaczęły się gady paprocie z całkiem malutkich gadziatek i rosliniatek i tak trwały i ewoluowały przez ca 200 milionów lat. Może udało im sie nawet zmądrzeć i byc inteligentnymi – ale o tym potem W tej malej sile ciężkości doszły gady do wagi nawet i 100 ton a ptaki o wielkości awionetki fruwały, a rośliny o minimalnej wysokości eukaliptusów (do 140 metrów) miały szanse zrobić węgiel bo rosły zapierdziescie szybko i dużo ich przybywało. Z aktualnych lasów nie da rady zrobić węgla bo rośnie za mały i za wolno.
Zbliżamy sie do drugiego pytania - czyli wymierania jurajskiego. Jak to się stało. Gdzieś w „pobliżu” powstała czarna dziura bo np. zapadła sie jakaś gwiazdka neutronowa i siła ciążenie wzrosła kilka razy (znowu ten douczony matematyko-fizyk jest potrzebny do liczenie i nabazgrania jakiegoś skomplikowanego wzoru o nieoznaczoności np. Haiderberga albo jak mu tam– ja jestem tępy z obowiązującej matematyki i fizyki i dobrze mi z tym). Prawdopodobnie wróciliśmy do grawitacji sprzed pierwszego wymierania czyli cofnęliśmy się w czasie o ca 200 milionów lat. Może akurat i w tym czasie walnął jakiś meteoryt ale od jego kurzu nikt nie wymarł, może zaledwie umarł. Dynozaury i gigantyczne widlaki umarły na raz dwa trzy bo grawitacja ich ubiła i nie ma z nią żartów. I znowu wszystko zaczęło się od malutkich niby ssaków i roślinek podobnych do niezapominajek. Dlaczego niezapominajek – bo to tak ładnie brzmi.
Prawie tak jak fluktuującą czarnodzuirowa grawitacja jest pramatka zmian i be niej nie ma ewolucji.
SGP